Opinia (Marion McGarry): Zgodnie z tradycją Irlandczycy nie powinni opuszczać domów, aby uniknąć niebezpieczeństw związanych z Whit Sunday (Zielonymi Świątkami)
W przeszłości tradycja nakazywała Irlandczykom nie wychodzić z domu w jeden dzień w roku – Whit Sunday. Uznawano go za najbardziej pechowy dzień w roku. Dlatego, aby uniknąć wszelkich niebezpieczeństw, najlepiej było zostać w domu. Z tym dniem, który w tym roku przypada na 28 maja, wiąże się wiele dziwnych wierzeń.
W Irlandii Halloween to najupiorniejszy czas, a Bealtaine to okres wzmożonej aktywności wróżek. Jednak Whit Sunday, jak wierzono, to czas, w którym prawdziwe zło pojawia się na ziemi, a prawdziwego zła należy unikać. Do niedawna praktykowano wiele ciekawych zwyczajów, w tym rozlewanie krwi, aby przypodobać się złym duchom, i rzucanie uroków neutralizujących na niemowlęta urodzone w tym czasie.
Siódma niedziela po Wielkanocy znana jest jako Whit Sunday. Zgodnie z tradycją uznawana w Irlandii za ten „zgubny i pechowy czas” i uważana za najbardziej pechowy dzień w roku. Uważa się, że człon „whit” pochodzi od „white” („biały”), co odnosi się do czystości Chrystusa. Whit week trwa od Whit Sunday do dnia poprzedzającego Trinity Sunday (Święto Trójcy Świętej). Uznawano ten okres za szczególnie niebezpieczny czas. To właśnie w tym czasie zło miało być najaktywniejsze, a wypadki i złe rzeczy zdarzały się częściej.
Jak uniknąć wypadków?
Ludzie starali się złamać klątwy i być chronionymi. Należało w Whitsuntide unikać wszystkich czynności, które potencjalnie mogły doprowadzić do czyjejś krzywdy. Odradzano długie podróże lub podejmowania się niebezpiecznych zajęć. Nie grano w takie gry jak hurling czy piłka nożna, aby uniknąć wypadków.
Za „siedlisko złych mocy” była uważana szczególnie woda, więc odradzano w tym czasie żeglowania, pływania, przekraczania rzeki, a nawet chodzenia wzdłuż niej. Sądzono, że łodzie mogą się wywrócić. Stary mit głosił, że ci, którzy utonęli, powrócą w Whit Sunday, aby zmusić żywych do dołączenia do nich w wodzie.
Wszystkie osoby, które urodziły się tego dnia, uważano za przeklęte. Co więcej, sądzono, że w ciągu swojego życia będą innym wyrządzać krzywdę. Mówiono o nich „cingcíse” i przepowiadano, że osoby urodzone w tym dniu po dorośnięciu będą zabijać innych – było to zaklęcie „okrutnej ręki”. Jeśli taka osoba zraniła inną, nawet przez przypadek, to kończyło się to tragicznie – rana długo się goiła i potencjalnie mogła doprowadzić do śmierci.
By odwrócić tę przepowiednię, dziecko cingcíse musiało zmiażdżyć i zabić w dłoni coś niedużego, jak np. robak czy mucha. Innym rozwiązaniem było wykopanie płytkiego „grobu”, w którym dziecko kładło się na kilka chwil, aby złamać klątwę. Choć dzieci cingcíse uważano za krnąbrne i trudne, to posiadały także pewnie dary, np. umiejętność celnego trafiania we wszystko, w co celowały.
Zwierzęta urodzone w tym czasie także uważano za cingcíse. Szczególnie pechowe były źrebięta i cielęta. Aby temu przeciwdziałać, na głowę zwierzęcia kładziono na chwilę grudkę ziemi. Rolnicy zdecydowali się próbować sprzedawać takie zwierzęta. Podobnie za najbardziej pechowe uważano kurczaki, które wykluły się w Whit week. Sądzono, że będą albo zdeformowane, albo umrą.
Choroba i Whitsuntide były ze sobą powiązane. Wierzono, że jeśli ktoś był chory w ten dzień, będzie chory przez cały rok. Chorych uważano za szczególnie bezbronnych, dlatego istniało ryzyko, że jeśli ktoś zachorował w tym czasie, istniało duże ryzyko śmierci. Złe duchy czyhały, aby zabrać bezbronnych ludzi. Chorych nie należało zostawiać w tym czasie samych, a na pewno nie w ciemności. Światło, podobnie jak ogień, było bardzo ważne w ochronie chorych przed złymi duchami.
Gdy uważano, że złe duchy są w pobliżu, obficie skrapiano dom, farmę i zwierzęta. Lady Wilde, folklorystka i pisarka (oraz matka Oscara Wilde’a), wierzyła, że złe duchy najczęściej „rzucały czar na bydło, porywały małe dzieci, wychodziły z morza, aby urządzać niespotykane biesiady o północy. Podczas tychże biesiad zabijały za pomocą swoich zaczarowanych strzał nieszczęśnika, który złamał ich czar i odkrył ich tajemnice”.
Osoba, która kąpała się w Whit Sunday miała zachorować i nigdy nie wyzdrowieć. Natomiast osoba, która spała pod gołym niebem mogła popaść w obłęd. Dawno temu przelewano krew w ofierze złym duchom. Niektórzy ludzie rozpalali dwa ogniska i przepuszczali przez nie zwierzęta, próbując w ten sposób odpędzić złe duchy.
Są to dodatkowe powody, aby nie opuszczać domu, pozostać bezpiecznym i przede wszystkim unikać wody 28 maja!
